Posts tagged #Targi muzyczne Frankfurt

Pianina cyfrowe Yamaha na Targach Muzycznych Frankfurt 2014

Poniżej znajdą Państwo opis klawiatur oraz brzmienia pianin cyfrowych Yamaha, zaprezentowanych na Targach Muzycznych Frankfurt 2014.

Nie porównuję funkcji dodatkowych i specyfikacji pianin, te informacje łatwo sprawdzić przez internet. Kluczowe w wyborze pianina powinno być odczucie dotyczące mechanizmu klawiatury oraz jakość brzmienia. Tych dwóch najważniejszych elementów nie da się sprawdzić na odległość, stąd postaram się je jak najlepiej opisać poniżej.

Targi Muzyczne Frankfurt 2014 - o pianinach cyfrowych i producentach pianin

W dniach 12 - 15 marca 2014 odbyły się we Frankfurcie Targi Muzyczne. Targi te odbywają się regularnie każdego roku. Uczestniczę w nich już od 5 lat i wrażenia każdego roku są niezwykłe. Na czym polega magia tych targów? Mogłoby się wydawać, że po 5 latach odwiedzania sekcji pianin, doświadczenie to stanie się powtarzalne - ulepszone klawiatury, trochę nowych funkcji, sporo chwytów marketingowych... Jednak branża pianin zmienia się bardzo szybko i obserwacja tych zmian jest bardzo ciekawa. Zmiany w branży pianin / pianin cyfrowych mogę podsumować jako:

  • Nowe funkcje i opcje pianin cyfrowych

  • Nowe branże i usługi związane z pianinami

  • Nowe miejsca produkcji pianin cyfrowych

 

Pianina cyfrowe - nowości, cz. IV. Relacja z Targów muzycznych Frankfurt 2013.

Podczas Targów muzycznych we Frankfurcie 2013 testowałam wiele pianin cyfrowych. Wrażenia ze stoisk Yamahy, Kawai i Casio opisałam we wcześniejszych wpisach - zapraszam do zapoznania się z nimi.

Kolejnym stoiskiem był Roland. Roland zaprezentował wiele modeli, sporo na pograniczu keyboardów i pianin cyfrowych. Przykładowo model FP-50 określany jest przez producenta jako "digital piano" ma klawiaturę keyboard'ową. Przy wyborze instrumentu do nauki gry na pianinie ważne jest, by klawiatura była jak najbardziej zbliżona do tej w pianinie akustycznym, czyli by czuć było głębię klawiatury, by było wrażenie pracy młoteczka (dobra repetycja klawisza).

Przechodząc więc do pianin cyfrowych Roland:

Pianina cyfrowe Roland mają wiele ciekawych rozwiązań mechaniki klawiatury i w odróżnieniu np od Casio, różne modele prezentowane przez Rolanda mają odmienne mechanizmy klawiatury, warto więc każdy z modeli wypróbować. Ciekawostką jest fakt, że Roland nie zaprezentował w tym roku nowych pianin cyfrowych - wszystkie pianina cyfrowe, które testowałam, były już przedstawione na targach rok wcześniej. Stąd zapraszam do przeczytania moich wrażeń z testowania tych samych modeli Rolanda na Targach muzycznych we Frankfurcie w roku 2012.

Roland HP-507:

Sam producent określa, że jest to model stworzony w oparciu o model V-Piano Grand. V-Piano Grand to  pianino, gdzie grający może wszystkie ustawienia pianina samodzielnie programować. Piszę programować, bo nie jest to przełączenie między jedną opcją a drugą, natomiast jest to możliwość ustawienia wszystkich parametrów samodzielnie "od zera". Więcej o V-Piano, jak też o modelu HP-507, prezentowanym już na targach w roku 2012, napisałam na blogu rok temu.

Klawiatura modelu HP-507 jest godna polecenia. Dużym plusem jest możliwość pogłębiania dźwięku, pod tym względem klawiatura przypomina pianino akustyczne czy koncertową serię CA Kawai.

Minusy też się znajdą - górna cała oktawa prawie nie gra, bardzo płytka. Dodatkowo z uwagi na mechanizm umożliwiający pogłębianie dźwięku, łatwo o to, by jakiś klawisz nienaturalnie się wybił (czyli by zagrał zbyt głośno w stosunku do uderzenia). Być może jest to kwestia przyzwyczajenia się do tej klawiatury.

Inne, ważne poza klawiaturą i brzmieniem kwestie to:

  • plusem jest duża ilość brzmień - samego brzmienia Grand Piano jest 10 wariantów
  • powierzchnia klawisza pokryta lakierem imitującym odczucie gry na klawiszach z kości słoniowej
  • mocne głośniki: 2x60W plus 2x10W
  • minusem jest cena (ok 5000USD)

Poniżej zdjęcia modelu Roland HP-507, prezentowanego na targach muzycznych we Frankfurcie. Należy kliknąć, by powiększyć zdjęcie:

Roland DP-90:

Klawiatura tego modelu jest zbliżona do tej, którą oferują modele HP-505 czy HP-507. Jest tu też dobrze wyczuwalna możliwość pogłębiania dźwięku, minusem jest słabiej odczuwalny system młoteczkowy - nie ma imitacji odskoku młoteczka po uderzeniu w strunę.

Inne, ważne poza klawiaturą i brzmieniem kwestie to:

  • plusem jest powierzchnia klawisza pokryta lakierem imitującym odczucie gry na klawiszach z kości słoniowej
  • duża liczba brzmień (10 brzmień samego Grand Piano)
  • głośniki o przeciętnej mocy (2x12W)
  • brak akompaniamentu

Roland F-120:

Mechanizm klawiatury tego pianina jest odmienny, aniżeli wyżej opisane modele. Przy testowaniu klawiatuę opisałam jako "dziwną", "sprężynującą". Odniosłam wrażenie, jakby klawiatura była płytka i blokowana już w momencie naciśnięcia, co wydaje się nienaturalne. Jednak dużym plusem jest to, że - podobnie jak w innych modelach Rolanda - sam dźwięk (brzmienie) można wciąż i wciąż pogłębiać. Czyli dynamicznie klawiatura jest świetna, mechanicznie - dziwna.

Podobne wrażenie miałam przy testowaniu tego modelu na targach w ubiegłym roku, swoje wrażenia opisałam tutaj - zapraszam :)

Inne, ważne poza klawiaturą i brzmieniem kwestie to:

  • powierzchnia klawisza pokryta lakierem imitującym odczucie gry na klawiszach z kości słoniowej
  • głośniki o przeciętnej mocy (2x12W)
  • brak akompaniamentu

Roland RP301:

Klawiaturę tego modelu opisałam jako "w miarę ok, lepsza niż w F-120, ale brak młoteczka". Podobne odczucia miałam przy testowaniu tego modelu rok wcześniej na targach. Wówczas klawiaturę opisałam jako zbyt miękką, trochę "keyboardową". Ale - tu powtórzę moją opinię o pianinach Rolanda - dużym plusem jest możliwość pogłębiania dźwięku. Czyli mechanicznie już klawisz jest naciśnięty do maximum, ale jeszcze przez zmianę ułożenia ręki czy zagranie z większym oparciem, brzmienie może być bardziej donośne, przestrzenne.

Inne, ważne poza klawiaturą i brzmieniem kwestie to:

  • powierzchnia klawisza pokryta lakierem imitującym odczucie gry na klawiszach z kości słoniowej
  • głośniki o przeciętnej mocy (2x12W)
  • brak akompaniamentu

Pianina cyfrowe - nowości, cz. III. Relacja z Targów muzycznych Frankfurt 2013.

Po opisaniu pianin cyfrowych Yamahy oraz Kawai, które prezentowane były na Targach Muzycznych we Frankfurcie, w poniższym wpisie przedstawię pianina firmy Casio.

Casio Privia PX-850:

Pierwszy z modeli, który obejrzałam, to Casio Privia PX-850. Klawiaturę tego modelu opisałam jako nazbyt twardą. Dobrze jest, gdy klawiatura stawia opór, tu jednak przezwyciężanie tego oporu wymaga naprawdę sporo wysiłku. Przykładowo w dobrych modelach Kawai jest świetne wrażenie, że dźwięk można pogłebiać prawie bez ograniczenia, mocniejsze stawianie ręki pozwala na uzyskanie głębszego dźwięku. W modelach Casio, które wypróbowałam (czyli też Celviano AP-450 i AP-650) tego efektu brakuje.

Brzmienie - to z głośników trudno ocenić z uwagi na hałas panujący na targach. Przy korzystaniu ze słuchawek brzmienie było zbyt elektroniczne. Dużym plusem jest to, że cała klawiatura gra, nie ma stłumionych dźwięków w górnej części klawiatury. Dodatkowo nie było już problemu rezonansu klawiszy, jaki wyczuwałam przy zbliżonym do tego modelu PX-735, który testowałam rok wcześniej na targach.

Inne, ważne poza klawiaturą i brzmieniem kwestie to:

  • dużym plusem jest polifonia aż 256 głosów
  • powierzchnia klawisza pokryta lakierem imitującym odczucie gry na klawiszach z kości słoniowej
  • minusem jest nieduża ilość brzmień (18 barw)
  • brak akompaniamentu

Casio Celviano AP-450:

Kolejne testowane modele Casio były z serii Celviano:

Tu powtórzę kilka kwestii, które już pojawiły się w opisie modelu PX-850 oraz przy opisie Casio na targach w poprzednim roku. Czyli klawiatura twarda, choć przyjemniej się gra aniżeli na PX-850. Tu zwiększeniu pracy palców towarzyszy lepsza reakcja pianina na dynamikę. Plusem jest pokrycie powierzchni klawisza lakierem imitującym odczucie gry na klawiszach z kości słoniowej.

Casio Celviano AP-650:

Brzmienie i praca klawiatury zbliżone do modelu Celviano AP-450. Dużym plusem tego modelu są mocniejsze niż w AP-450 głośniki (2x30W), oraz dostępny w pianinie akompaniament wraz z rytmami (aż 180 rytmów).

Tak niewiele piszę, bo mam wrażenie, że brzmienie i praca klawiatury są w tych modelach bardzo podobne. Myślę, że przy wyborze modelu Casio warto zwrócić uwagę na funkcje dodatkowe, bo to one głównie wpływają na różnice między pianinami.

Poniżej zdjęcia modelu Casio Celviano AP-650, prezentowanego na targach muzycznych we Frankfurcie 2013. Proszę kliknąć, by powiększyć zdjęcie:

Pianina cyfrowe - nowości, cz. II. Relacja z Targów muzycznych Frankfurt 2013.

We wcześniejszym wpisie o Targach Muzycznych Frankfurt 2013 przedstawiłam stoisko z pianinami cyfrowymi Yamaha. Zapraszam do zapoznania się z moją wcześniejszą relacją :)

Po stoisku Yamahy zdecydowałam się do przejścia do Kawai. Zaczęłam od serii CA, która, obok serii CS, oferuje pianina o doskonałej mechanice klawiatury.

Kawai CA65:

Mechanizm klawiatury tego modelu jest bardzo dobry, pozwala na wrażenie gry jak na fortepianie. Klawisze są drewniane, pokryte lakierem imitującym odczucie gry na klawiszach z kości słoniowej. Klawiatura modelu CA65 określona jest przez producenta jako "Grand Feel Wooden Keys Graded Hammer Action with Ivory Touch, Triple Sensor and Let-off Simulation", czyli w wolnym tłumaczeniu: klawiatura o wspaniałym odczuciu / dotyku, drewnianych klawiszach, ważona, młoteczkowa, pokryta lakierem przypominającym w odczuciu klawisze z kości słoniowej, z potrójnym czujnikiem oraz specjalnym mechanizmem "let off" odskoku klawisza. W prostszych słowach mogę opisać, że poza wyraźnym odczuciem, że klawiatura jest ważona oraz idealnie (naturalnie i nieprzesadnie) młoteczkowa, głównym plusem tej klawiatury jest fakt, że jest ona głęboka. Oznacza to, że nawet po uderzeniu klawisza do głębi, nie odczuwa się twardej blokady, jest natomiast wrażenie, jak w pianinie akustycznym, że można jeszcze więcej brzmienia wydobyć, że można jeszcze jeszcze głębiej zagrać. Mam nadzieję, że taki opis pomoże trochę zrozumieć Państwu, jak pracuje klawiatura. Warto przy tym zauważyć jak szerokie i niedokładne są opisy klawiatury typu: ważona czy młoteczkowa. Te same określenia są użyte dla klawiatury modelu Kawai CA65 jak i np keyboardowej klawiatury przenośnego "pianina" Yamahy P-35.

Brzmienie bez zarzutu, choć przyznam, że wrażenia samej klawiatury przyćmiły już inne zalety tego modelu.

Inne, ważne poza klawiaturą i brzmieniem kwestie to:

  • dużym plusem jest polifonia aż 256 głosów
  • mocne głośniki : 2x50W
  • brak akompaniamentu

Poniżej zdjęcia modelu Kawai CA65, prezentowanego na targach muzycznych we Frankfurcie. Należy kliknąć, by powiększyć zdjęcie:

Kawai CA95:

Klawiatura jest tu taka sama jak w opisanym powyżej CA65. Czyli naprawdę dobra mechanika klawiatury opisana jako: "Grand Feel Wooden Keys Graded Hammer Action with Ivory Touch, Triple Sensor and Let-off Simulation". Model CA95 w porównaniu do CA65 oferuje więcej opcji dodatkowych, m.in. więcej brzmień (80 vs 60 w CA65). Dodatkowo model CA95 oferuje jeszcze lepsze (mocniejsze) nagłośnienie.

Ważną, poza klawiaturą i brzmieniem, kwestią w przypadku pianin cyfrowych Kawai jest fakt, że nawet zaawansowane pianina tej firmy nie oferują akompaniamentu, który w instrumentach konkurencji w tej cenie jest standardem.

Kawai CN34:

Po wrażeniach z gry na CA65 i CA95, klawiatura modelu CN34 wydała mi się bardziej płytka. Oczywiście też jest to bardzo dobra klawiatura, wyraźnie ważona, młoteczkowa. Jednak po uderzeniu brak głębi dostępnej w modelach serii CA, jest to klawiatura twardsza.

Inne, ważne poza klawiaturą i brzmieniem kwestie to:

  • dużym plusem jest polifonia aż 256 głosów
  • wiele brzmień: aż 324 głosy (brzmienia)
  • jak chyba we wszystkich pianinach cyfrowych Kawai - brak akompaniamentu

Poniżej zdjęcia modelu Kawai CN34, prezentowanego na targach muzycznych we Frankfurcie. Należy kliknąć, by powiększyć zdjęcie:

Kawai_CN34_opis_pianino_cyfrowe.JPG

Kawai CL36:

Jeden z prostszych (i tańszych) modeli pianin cyfrowych Kawai. Klawiatura wyraźnie płytsza od wyżej opisanych modeli, ale również całkiem dobra. Brzmienie naturalne, wszystkie oktawy brzmiące, choć głośniki mogłyby być mocniejsze (są 2 x 15W).

Inne, ważne poza klawiaturą i brzmieniem kwestie to:

  • polifonia 96 głosów
  • niewiele brzmień: 15
  • jak chyba we wszystkich pianinach cyfrowych Kawai - brak akompaniamentu

Zapraszam do kolejnych wpisów o innych producentach pianin cyfrowych. 

Pianina cyfrowe - nowości, czyli relacja z Targów muzycznych Frankfurt 2013.

W dniach 10 - 13 kwietnia 2013 odbyły się we Frankfurcie Targi Muzyczne. Targi te przyciągają producentów branży muzycznej z całego świata. Można wypróbować najnowsze instrumenty, porozmawiać z producentami, poznać najnowsze osiągnięcia firm muzycznych.

Ja zawęziłam wizytę tylko do działu pianin, głównie pianin cyfrowych. I tak na wypróbowanie wszystkich pianin nie starczyłoby czasu :)

Ważne jest, by testowanie pianin zacząć od pianin oferujących doskonałą mechanikę klawiatury. Ma to ogromne znaczenie, by mieć w pamięci odpowiedni wzorzec tego, jak powinno brzmieć i jak powinno się czuć pod palcami pianino. Ja zaczęłam od Yamahy Arius i sama nie wiedziałam, co jest nie tak. Dopiero gdy przeszłam do Yamahy Clavinova CLP-480, to poczułam, jaka powinna być klawiatura. Zatem moje wrażenia z działu pianin cyfrowych Yamaha:

Yamaha Arius YDP-142:

Najtańsze z pianin cyfrowych Yamahy prezentowanych na targach. Opis klawiatury to "Graded Hammer Standard", czyli klawiatura "ważona i młoteczkowa". Rzeczywiście jest ważona, czyli klawisze z prawej strony chodzą lżej niż klawisze basowe. Minusem jest natomiast brak odczucia, że jest to klawiatura młoteczkowa. Nie miałam odczucia, jakby młoteczek uderzał w strunę. Gdy producent nazywa swoją klawiaturę jako "młoteczkowa", to powinniśmy mieć wrażenie, że młoteczek uderza w strunę, tu tego niestety brakuje. Klawiatura jest bardzo twarda.

Odnośnie brzmienia - bardzo dobre na słuchawkach, basy brzmią donośnie i głęboko. Najwyższa oktawa jest głucha, choć rzadko się gra na tej części klawiatury, więc nie jest to znaczący minus. Brzmienie mocno traci przy grze bez słuchawek, głośniki są tylko 2x6W, więc nawet przy maksymalnym ustawieniu głośności brzmienie jest niepełne. Przy grze na słuchawkach brzmienie, szczególnie basów, doskonałe.

Inne, ważne poza klawiaturą i brzmieniem kwestie to:

  • dużym plusem jest polifonia 128 głosów
  • niewiele innych opcji, przykładowo nie ma rytmów i akompaniamentu, niewielka ilość brzmień (10 brzmień) 

Yamaha Arius YDP-162:

Klawiatura opisana jako "Graded Hammer Keyboard with synthenic ivory top", czyli klawiatura ważona i młoteczkowa. Nie jest to dokładnie taki sam mechanizm klawiatury jak w modelu Arius YDP-142, choć podobny. Dodatkowo też klawiatura jest pokryta warstwą imitującą odczucie kości słoniowej (pozwala to uniknąć ślizgania się palców). Podobnie jak w przypadku modelu YDP-142, brakuje tu odczucia, że jest to rzeczywiście klawiatura młoteczkowa. Jeśli ktoś wcześniej grał na keyboardzie, to nie będzie mu to przeszkadzać. Zgodnie z opisem producenta, klawiatura jest rzeczywiście ważona, czyli klawisze z prawej strona klawiatury chodzą lżej niż klawisze basowe, po lewej stronie.

Kwestia brzmienia - podobnie jak w modelu Arius-142, górna oktawa jest słabo słyszalna. Plusem tego modelu są natomiast mocniejsze niż w Arius-142 głośniki, o mocy 2x20W. Dzięki nim brzmienie jest głębokie również przy grze bez słuchawek.

Inne, ważne poza klawiaturą i brzmieniem kwestie modelu YDP-162 to, podobnie jak w YDP-142:

  • dużym plusem jest polifonia 128 głosów
  • niewiele innych opcji, przykładowo nie ma rytmów i akompaniamentu, niewielka ilość brzmień (10) 

Yamaha Arius YDP-S51:

Klawiatura tego modelu to Graded Hammer, czyli "ważona, młoteczkowa", podobnie jak w opisywanych powyżej modelach Ariusa mogę potwierdzić, że jest to klawiatura ważona, czyli klawisze z prawej strony klawiatury pracują lżej niż te z lewej strony (basowe). Nie ma niestety odczucia, że jest to klawiatura młoteczkowa.  

Pod względem brzmienia, pracy klawiatury oraz innych opcji jest to model taki sam jak Arius YDP-142, z tą różnicą, że YDP-S51 ma mocniejsze głośniki, o mocy 2x20W. Inne istotne funkcje są takie same, czyli: polifonia to 128 głosów, brak rytmów i akompaniamentu, 3 stopnie twardości klawiatury. Model ten wyróżnia się natomiast inną obudową, określaną przez producenta jako "smukła" (zamknięte pianino jest w kształcie prostopadłościanu, zdjęcie modelu poniżej).

YDPS51.jpg

Po wypróbowaniu modeli z serii Arius, z dużą radością przeszłam do serii Clavinova. Rozpoczęłam od dość zaawansowanego modelu, Clavinova CLP-480:

Yamaha Clavinova CLP-480:

Notatki o tym modelu mam jednoznaczne: "klawiatura jak trzeba, godna polecenia, górna oktawa też gra, w odróżnieniu od modeli serii Arius. Klawiatura nie jest ani za miękka, ani za twarda, naprawdę dobra." Opis klawiatury według producenta to: "Linear Graded Hammers, Natural Wood keyboard", czyli (w wolnym moim tłumaczeniu) klawiatura młoteczkowa, klawisze ważone "liniowo" / stopniowo, białe klawisze wykonane z drewna.

Brzmienie jest pełne, bogate, pianino posiada aż po 4 głośniki z prawej i 4 z lewej strony, każdy o mocy 20 - 30W. Myślę, że jest to model, który zadowoli każdego pianistę, naprawdę godny polecenia, choć subiektywnie napiszę, że odczucie młoteczków w dobrych modelach Kawai jest mi dużo bliższe :)

Inne, ważne poza klawiaturą i brzmieniem kwestie modelu Clavinova CLP-480:

  • polifonia aż 256 głosów
  • duża ilość brzmień - wbudowanych brzmień jest 38, ponadto jest możliwość korzystania (nie mam pewności czy za darmo) z dodatkowych brzmień zewnętrznych, przez USB, których jest aż 480.

Yamaha Clavinova CLP-470:

Klawiatura, czyli same klawisze oraz mechanizm klawiatury, są takie same jak w modelu Clavinova CLP-480. Brzmienie Grand Piano modelu CLP-470 jest naturalne, pełne. Źródło dźwięku jest takie samo jak w przypadku znacznie droższego modelu CLP-480. Przy grze bez słuchawek zauważalna jest jednak różnica w brzmieniu na korzyść CLP-480. Wynika to z faktu, że w modelu CLP-470 zastosowano typowe nagłośnienie (po 2 głośniki z lewej i 2 z prawej strony pianina), a nie potrójne głośniki jak w CLP-480.

Yamaha Clavinova CVP-605:

Klawiatura CVP-605 opisana jest przez producenta jako "Graded Hammer 3", czyli klawiatura ważona, młoteczkowa, typ 3. W odczuciu bardzo dobra, nie czułam nawet różnicy między tą klawiaturą, a klawiaturą zastosowaną w CLP-470 czy CLP-480, które posiadają "

Linear Graded Hammers" keyboard. Czyli klawiatura i brzmienie świetne. Cena instrumentu jest wysoka (sugerowana cena wg informacji podczas Targów to 4900EUR), bo jest to w zasadzie model nie dla pianistów, ale dla osób, które w jednym instrumencie chcą mieć zarówno pianino jak i rozbudowany, wielofunkcyjny keyboard.

Inne, ważne poza klawiaturą i brzmieniem kwestie modelu Clavinova CVP-605:

  • polifonia aż 256 głosów
  • ilość brzmień - w skrócie można określić jako "nieograniczona"
  • akompaniament z 420 rytmami, liczne możliwości nagrywania
  • wiele dodatkowych funkcji "aranżera" / "synchonizera" / "harmonizera"

Inne modele Yamahy:

Model z innej serii Yamahy, Modus F02, wyróżnia się wyglądem, natomiast klawiatura oraz brzmienie tego modelu są takie same jak Clavinova CLP-470 oraz CLP-480. Warto o tym pamiętać przy zakupie, bo cena tego modelu jest wysoka (sugerowana cena podczas targów to 5000EUR).

Wizyta na stoisku Yamahy była dla mnie też bardzo ciekawa ponieważ potwierdziła moje odczucia, że wyższa cena nie zawsze oznacza lepszą klawiaturę. Odczułam to przy testowaniu pianina Silent Piano model K109 SG2 marki Kemble. Marka Kemble to marka Yamahy, pianina produkowane są w Indonezji, choć z użyciem części z Wielkiej Brytanii, więc producent podkreśla, że mają one brytyjskie brzmienie. ;) Cena sugerowana modelu Kemble K109 SG2 wynosi 5600EUR. Jednak klawiatura tego modelu jest bardzo nienaturalna, wręcz dziwna: bardzo płytka, ekstremalnie twarda, a uderzenie każdego klawisza powoduje rezonans. Pod palcami czuć wciąż nienaturalne wibracje, niespotykane w akustycznych pianinach. Opisałam w notatkach ten model jako "katastrofa", choć według ceny oraz opisu pianino wydawałoby się bardzo dobre.

Wybór pianina jest zawsze bardzo subiektywny - podczas gdy dla jednego dane pianino będzie się wydawało idealne, dla drugiego pianisty to samo pianino będzie nieakceptowalne. Stąd wizyta na Targach Muzycznych jest bardzo wartościowym doświadczeniem - polecam :)

W kolejnych wpisach przedstawię innych producentów pianin, którzy prezentowali pianina na Targach - zapraszam!

Testy pianin cyfrowych - targi muzyczne Frankfurt 2012

Między 21 a 24 marca 2012r. we Frankfurcie odbyły się największe w Europie targi muzyczne. Na targach producenci i dystrybutorzy prezentowali swoje produkty - przede wszystkim instrumenty, ale też części składowe instrumentów, sprzęt nagłaśniający, rozwiązania techniczne i wiele innych.

Ja byłam zainteresowana głównie pianinami cyfrowymi, przetestowałam większość z prezentowanych pianin. Zazwyczaj producenci nie przedstawiają wszystkich swoich modeli, ale te najnowsze, wchodzące dopiero na rynek.

Dla mnie w pianinach cyfrowych najważniejsza jest klawiatura i brzmienie. Bogactwo dodatkowych funkcji jest drugorzędne, stąd nie analizowałam tym razem opcji dodatkowych. Sprawdzałam jak działa mechanizm klawiatury i - pomimo wszechogarniającego hałasu - wsłuchiwałam się w brzmienie pianina.

Zaczęłam od jednego z moich ulubionych producentów - Kawai. Stoisko Kawai dobrze zaprojektowane, z inspirującym motto: "The future of the piano" :) Przy stoisku Kawai zdecydowałam się na wypróbowanie pianin cyfrowych typu "koncertowego" - tzw. CA (Concert Artist). Rozpoczęcie testów od najlepszych modeli pozwala lepiej dostrzec ewentualne niedociągnięcia w innych pianinach. Zaczęłam więc od modelu Kawai CA 63 - to model z drewnianymi klawiszami, z wykończeniem "ivory touch" - czyli pozwalające na odczucie, jak gdyby klawisze były z kości słoniowej. I w zasadzie nie mam zapisanego żadnego komentarza poza 1 wyrazem: "super". Oznacza to, że jest to klawiatura głęboka, gdy trzeba, dość miękka, ale nie za lekka, ani też nie nazbyt twarda. Klawiatura ta to w moim odczuciu naprawdę bardzo bliskie odwzorowanie pianina akustycznego.

Tuż obok znajdowało się stoisko firmy Casio. Tu z zainteresowaniem wypróbowałam dość mocno reklamowane w Polsce modele serii Celviano. Przy modelu Celviano AP-220 zanotowałam, że klawiatura w porządku, bez plastikowego odgłosu, jak zdarzało się w innych tańszych modelach Casio. Klawiatura bardzo twarda (być może szczególnie to było odczuwalne po wcześniejszej grze na Kawai), dźwięk dość ostry. Kolejnym testowanym modelem był model AP-420, tu klawiatura spodobała mi się, wydała mi się dokładnie taka, jak trzeba. Jedynie na większej głośności klawiatura nie wytrzymywała mocy głośników i czuć było rezonans w dolnej części klawiatury (wibracje w zagranych i przytrzymywanych klawiszach). Model AP-620, który testowałam, wydał się bardzo dobry - klawiatura trochę twarda, ale dobra, pianino godne polecenia. Modele Casio innej serii już nie były tak dobre - w przypadku PX-735 klawiatura była twarda i ostra, wydała mi się też mało dynamiczna - nieduża była różnica w brzmieniu między grą mocną a lekką. Ostatnim z modeli Casio, który wypróbowałam, był model CDP-120. Brzmienie dość przyjemne, jednak mechanizm klawiatury wymaga jeszcze poprawki - trudno jest tu grać piano, bo przy lżejszym naciśnięciu klawisza, dźwięk po prostu nie jest wydawany, jest mechaniczny opór i klawisz nie gra.

Przeszłam więc do kolejnego producenta - firmy Roland. Tu zaczęłam testy od bardzo ciekawego modelu, już nie pianina, ale fortepianu cyfrowego, V-Piano Grand. Jest to rozwinięcie modelu przedstawianego już na targach w roku 2010, V-Piano. Dźwięk tego fortepianu wspaniały, klawiatura świetna - naprawdę instrument godny... obejrzenia. Chciałam napisać polecenia, jednak sprawdziłam jego cenę i trudno byłoby mi polecić zakup pianina za 60 - 70 tyś zł. Na szczęście inne modele Rolanda są również bardzo dobre, a ceny trochę bardziej przystępne. Wypróbowałam model HP-507, klawiatura głęboka, dobra pod względem twardości - czyli twarda, ale lekkie, miękkie piano też tutaj dobrze wychodzi. Górne klawisze brzmiące, świetnie wychodzi zarówno piano jak i gęste tryle. Podobną (jeśli nie taką samą) klawiaturę ma model LX-15, model godny polecenia (choć jak sprawdziłam cena tego modelu jest dość wysoka). Kolejne dwa testowane przeze mnie modele Rolanda - RP-301R oraz F-120R już nie były aż tak idealne jak poprzednio opisane :) Model RP-301R ma klawiaturę bardziej miękką, trochę zbliżoną do klawiatury keyboardu. Plusem tego modelu jest głęboka klawiatura pod względem brzmienia - można swobodnie kształtować dynamikę, brzmienie nas nie zawiedzie ani przy mocnym forte ani przy grze piano. Podobnie przy modelu F-120R: znajdą się tu elementy do poprawy (mechanizm klawiatury wydaje się nienaturalny, a górne 5 klawiszy prawie nie brzmi), to głębia klawiatury pod względem brzmienia jest naprawdę godna uwagi.

Tuż przy Rolandzie swoje stoisko prezentował główny producent pianin cyfrowych w Korei Południowej, firma Dynatone, producent pianin Elpiano. Jak co roku, upewniłam się, że mam w ofercie Elpiano najlepsze pianina z oferty Dynatone :)

Prawie zapomniałam - jeszcze cały oddzielny budynek Yamahy :) Tu  prezentowane modele pianin cyfrowych raczej nie zmieniły się od ostatniego roku - można było wypróbować Arius YDP-141, YDP-161, modele serii Clavinova. Mechanika klawiatury w pianinach serii Arius jest dobra, próbki brzmieniowe też dobrej jakości (nagrywane w 3 poziomach dynamiki). Głównym aspektem "do poprawy" są, moim zdaniem, głośniki. Przez ich słabą moc, pianina serii Arius nie brzmią donośnie, brzmienie wydaje się zbyt płytkie. Pianina z serii Clavinova mają już dużo lepsze brzmienie i godną polecenia mechanikę klawiatury. Bardzo ciekawe były dla mnie modele Yamahy z wyższego segmentu, serii "Silent". To bardzo nowatorskie rozwiązanie, pozwalające na wyciszenie instrumentu i słuchanie gry jedynie przez słuchawki. Nie jest to jednak rozwiązanie takie jak w przypadku fortepianów hybrydowych, które są połączeniem akustycznego i cyfrowego instrumentu, gdzie przy grze na słuchawkach pianino zachowuje się tak jak instrument cyfrowy. W przypadku serii Silent, pianino / fortepian zachowuje się tak jak instrument akustyczny, brzmienie "zbierane" jest z uderzonych choć wyciszonych strun.

Naprawdę wrażenia z targów muzycznych są niezapomniane, jest sporo nowości i dostępnej wiedzy - prezentujący są chętni do dzielenia się wiedzą oraz opisywania instrumentów - warto z takiego wydarzenia skorzystać.

Targi muzyczne Frankfurt 2012

Znany jest już termin targów muzycznych we Frankfurcie :) Targi odbędą się między 21 a 24 marca 2012r. Szczegóły można znaleźć na stronie:

http://musik.messefrankfurt.com/frankfurt/en/besucher/willkommen.html

Odwiedzenie takich targów to wspaniałe przeżycie dla tych, którzy chcą dokładnie poznać daną branżę muzyczną. Liczne stoiska zapewniają możliwość porównania producentów i poszczególnych instrumentów, a profesjonalni wystawcy udzielają odpowiedzi na każde pytanie.

Wrażenia z minionych targów opisałam w poprzednich wpisach, zapraszam:

- Targi muzyczne we Frankfurcie 2010r.

- Targi muzyczne we Frankfurcie 2011r.

Posted on January 3, 2012 .

Targi muzyczne Frankfurt 2011 - o producentach pianin cyfrowych i akustycznych:

Targi muzyczne we Frankfurcie są co roku największą imprezą branży instrumentalnej w Europie. Z całą pewnością można tam najlepiej porównać bieżącą ofertę producentów.

Można zauważyć kilka trendów - jeżeli chodzi o pianina cyfrowe, to dominują trzy kraje: Japonia, Korea oraz Chiny. Japończycy byli mocno reprezentowani przez Yamahę, Rolanda, Casio oraz Kawai. Korea była reprezentowana przez Dynatone oraz Young Chang. Chińscy producenci byli prezentowani prawdopodobnie najliczniej: Pokar, Shanghai Huaxin, Aierke, Ringway i kilku innych.

Jakościowo można powiedzieć, że zarówno pianina Japońskie tak i Koreańskie reprezentują wysoką jakość mechaniki klawiatury jak i wykończenia, niestety w tej chwili trudno wskazać nawet jednego producenta z Chin, który dorównywałby jakością do producentów z Japonii lub Korei. Chińscy producenci obecnie skupili się na cenie i tu są bezkonkurencyjni. Z widzianych producentów chińskich, moim zdaniem, Shanghai Huaxin może za kilka lat dorównać do Japońskich oraz Koreańskich producentów.

Jeżeli chodzi o producentów Japońskich, to prym pod względem szerokości oferty wiedzie Yamaha. Jeżeli chodzi o jakość wykończenia, to prawdopodobnie pierwsze miejsce należy się firmie Kawai, która jednocześnie prawdopodobnie jest najdroższym producentem, bo cena za pianino cyfrowe z dobrą specyfikacją (np nowy model CA93) to ponad EUR 3,500.

Zauważalna była bardzo duża obecność producentów z Chin w klasycznych pianinach oraz fortepianach. Moim zdaniem jakością wykończenia oraz jakością dźwięku prawie dorównują najlepszym światowym producentom. Zauważalny był również brak Steinway'a, który może sporo stracić przez swoją nieobecność, bo przecież wszyscy liczący się dystrybutorzy, eksperci i opiniotwórcy (dziennikarze, blogerzy) odwiedzają targi, żeby wyrobić własną opinię na temat instrumentów.

Pianina Elpiano, produkowane w Korei, to pianina o bardzo dobrej jakości, oferowane przez nas w przystępnej dla klientów cenie. Podczas targów mogliśmy się upewnić, że nasza oferta jest w czołówce światowej pod względem jakości.

Targi muzyczne - możliwość porównania producentów pianin cyfrowych:

Gdzie odbywają się targi muzyczne w Polsce?

Targi Muzyczne w Krakowie:

W maju 2010 roku miała odbyć się druga edycja targów muzycznych w Expo Silesia, Targi Muzyki i Eventów COMMET 2010. Jednak, jak informują organizatorzy, impreza nie odbędzie się z uwagi na "aktualną sytuację rynkową".

Dobrą wiadomością jest to, że jeszcze w tym roku można wybrać się na inne targi muzyczne w Polsce: w dniach 23 - 25 września 2010 roku odbędą się Targi Muzyczne w Krakowie. W dniach 25 - 27 czerwca 2010r. odbędą się Międzynarodowe Targi Muzyki, Tańca i Rozrywki SHOWEXPO w Kielcach. Myślę, że sporo osób zastanawia się, czy warto wybrać się na targi muzyczne i dla kogo takie wydarzenie jest przeznaczone. Wpis ten aktualizuję już po kilku miesiącach i mogę napisać szczerze - jeżeli szukają Państwo pianin, pianin cyfrowych lub keyboardów, to targi muzyczne w Polsce nie są niestety odpowiednim miejscem.

Oto moja relacja z Targów Muzycznych w Krakowie.

Międzynarodowe targi muzyczne we Frankfurcie: 

Czy warto odwiedzić targi muzyczne, jeśli szuka się dla siebie pianina?

W tym roku byłam na targach muzycznych we Frankfurcie, to największe targi muzyczne w Europie i trzecie pod względem wielkości na świecie.

Dla pianistów zainteresowanych pianinami cyfrowymi jest to rzadka okazja wypróbowania tak wielu instrumentów w jednym miejscu. W sklepach muzycznych często porównujemy modele akurat dostępne u danego przedstawiciela / dystrybutora. Na targach można porównac marki i dowiedzieć się, jaka jest pełna oferta firmy.

Targi Muzyczne we Frankfurcie

Podczas tegorocznych targów muzycznych we Frankfurcie przez kilka dni testowalam instrumenty, głównie pianina cyfrowe, ale też i akustyczne. Rozmawiałam z przedstawicielami producentów i dystrybutorami. Każda marka prezentowała się inaczej:

Pianina cyfrowe Yamaha prezentowane na targach muzycznych 2010:

Yamaha przedstawiła bardzo szeroką ofertę - podczas, gdy inni mieli stoiska o zbliżonej wielkości, Yamaha miała swój odrębny budynek.. Na stoisku Yamahy można było wypróbować zarówno najskromniejszy model P-95 jak i fortepian akustyczno - cyfrowy Avantgrand N3, którego sugerowana cena to 14875EUR. Przetestowanie całej gamy pianin pomiędzy P-95 a Avantgrand N3 zajęło mi około 2 dni :)
Ciekawe dla mnie były znaczące różnice między modelami, które łatwo byłoby pominąć w sklepie, gdy sprzedający zwraca naszą uwagę na wybrane przez siebie elementy. Na targach polecam zacząć testowanie od najlepszych modeli, wówczas dostrzeżemy specyfikacje, które są ważne, a które nie występują  w tańszych modelach. Opcjami, których według mnie brakowalo w niektórych niższych modelach Yamahy to ilość brzmień pianina oraz ograniczona (lub żadna) możliwość regulacji twardości klawiatury. Jest to subiektywne, dla innych osób może to być brak akompaniamentu i rytmów.
Największą uwagę zwracałam na klawiaturę, bo to moim zdaniem kluczowa różnica przy wyborze pianina. Lubię i cenię twarde klawiatury, tak by nie były one zbliżone do klawiatur keyboard'owych. Pod względem twardości podobał mi się model CLP-330PE. Porównując pracę klawiszy, warto upewnić się, czy przy szybko powtarzanych dzwiękach, pozostają one słyszalne. Pod tym względem nie sprawdził się moim zdaniem model P-95, gdzie klawisze, jeśli są powtarzane zbyt szybko jeden po drugim, mają stłumione brzmienie.

Yamaha P-95

Yamaha Avantgrand N3

Pianina cyfrowe Roland prezentowane na targach muzycznych 2010:

Stoisko Rolanda to przede wszystkim technika i technologia. Widać tu znaczenie systemów nagłaśniających. Główne miejsce wśród prezentowanych instrumentów zajmowało pianino V-Piano. Jest to tzw. stage piano, gdzie bardzo duża ilość specyfikacji jest programowana przez grającego. Choć dla mnie za dużo w tym modelu regulacji komputerowej, to na pewno V-Piano znajdzie wielu zwolenników. To świetny model dla tych, którzy cenią sobie poszukiwanie i tworzenie własnego brzmienia.

 

Roland V-Piano

 

Pianina cyfrowe Kawai prezentowane na targach muzycznych 2010:

Bliższe od ekspozycji Rolanda, wydało mi się stoisko Kawai. Tu dominowały pianina akustyczne, a w pianinach cyfrowych eksponowano głównie naturalną pracę klawiatury. Dużo czasu spędziłam przy modelu CA-93 i myślę, że to jest przykład instrumentu, dla którego warto wybrać się na targi: klawiatura i brzmienie pianina tego modelu to dla mnie wzorzec z Sevres.

 

Kawai CA 93

 

Pianina cyfrowe Dynatone / Elpiano prezentowane na targach muzycznych 2010:

Z dużą radością testowałam też wszystkie pianina prezentowane przez producenta pianin Elpiano. To największy producent pianin cyfrowych w Korei, wystawca Targów we Frankfurcie od wielu lat. Zaprezentowano wiele modeli pianin cyfrowych, choć były też cyfrowe fortepiany i keyboardy. Pianina cyfrowe cieszyły się największym zainteresowaniem, klienci zwracali uwagę na świetną młoteczkową klawiaturę i eleganckie wykończenie. Grałam długo na wszystkich prezentowanych modelach i upewniłam się, że mam w ofercie Elpiano najlepsze z nich.

Firma Dynatone na Targach we Frankfurcie

Dynatone DPR-2000

Podsumowanie:

Na targach można spotkać też inne firmy, czasem debiutujące jako producenci pianin cyfrowych, a czasem są to firmy istniejące od wielu lat. Nie chciałabym pisać słów krytycznych, bo nie o to chodzi w konkurencji. Napiszę więc inaczej - przed zakupem pianina cyfrowego naprawdę warto sprawdzić pracę klawiatury i brzmienie, które nas interesuje. Targi muzyczne to doskonała okazja do przetestowania instrumentów i samodzielnej oceny.