Pianina cyfrowe - nowości, czyli relacja z Targów muzycznych Frankfurt 2013.

W dniach 10 - 13 kwietnia 2013 odbyły się we Frankfurcie Targi Muzyczne. Targi te przyciągają producentów branży muzycznej z całego świata. Można wypróbować najnowsze instrumenty, porozmawiać z producentami, poznać najnowsze osiągnięcia firm muzycznych.

Ja zawęziłam wizytę tylko do działu pianin, głównie pianin cyfrowych. I tak na wypróbowanie wszystkich pianin nie starczyłoby czasu :)

Ważne jest, by testowanie pianin zacząć od pianin oferujących doskonałą mechanikę klawiatury. Ma to ogromne znaczenie, by mieć w pamięci odpowiedni wzorzec tego, jak powinno brzmieć i jak powinno się czuć pod palcami pianino. Ja zaczęłam od Yamahy Arius i sama nie wiedziałam, co jest nie tak. Dopiero gdy przeszłam do Yamahy Clavinova CLP-480, to poczułam, jaka powinna być klawiatura. Zatem moje wrażenia z działu pianin cyfrowych Yamaha:

Yamaha Arius YDP-142:

Najtańsze z pianin cyfrowych Yamahy prezentowanych na targach. Opis klawiatury to "Graded Hammer Standard", czyli klawiatura "ważona i młoteczkowa". Rzeczywiście jest ważona, czyli klawisze z prawej strony chodzą lżej niż klawisze basowe. Minusem jest natomiast brak odczucia, że jest to klawiatura młoteczkowa. Nie miałam odczucia, jakby młoteczek uderzał w strunę. Gdy producent nazywa swoją klawiaturę jako "młoteczkowa", to powinniśmy mieć wrażenie, że młoteczek uderza w strunę, tu tego niestety brakuje. Klawiatura jest bardzo twarda.

Odnośnie brzmienia - bardzo dobre na słuchawkach, basy brzmią donośnie i głęboko. Najwyższa oktawa jest głucha, choć rzadko się gra na tej części klawiatury, więc nie jest to znaczący minus. Brzmienie mocno traci przy grze bez słuchawek, głośniki są tylko 2x6W, więc nawet przy maksymalnym ustawieniu głośności brzmienie jest niepełne. Przy grze na słuchawkach brzmienie, szczególnie basów, doskonałe.

Inne, ważne poza klawiaturą i brzmieniem kwestie to:

  • dużym plusem jest polifonia 128 głosów
  • niewiele innych opcji, przykładowo nie ma rytmów i akompaniamentu, niewielka ilość brzmień (10 brzmień) 

Yamaha Arius YDP-162:

Klawiatura opisana jako "Graded Hammer Keyboard with synthenic ivory top", czyli klawiatura ważona i młoteczkowa. Nie jest to dokładnie taki sam mechanizm klawiatury jak w modelu Arius YDP-142, choć podobny. Dodatkowo też klawiatura jest pokryta warstwą imitującą odczucie kości słoniowej (pozwala to uniknąć ślizgania się palców). Podobnie jak w przypadku modelu YDP-142, brakuje tu odczucia, że jest to rzeczywiście klawiatura młoteczkowa. Jeśli ktoś wcześniej grał na keyboardzie, to nie będzie mu to przeszkadzać. Zgodnie z opisem producenta, klawiatura jest rzeczywiście ważona, czyli klawisze z prawej strona klawiatury chodzą lżej niż klawisze basowe, po lewej stronie.

Kwestia brzmienia - podobnie jak w modelu Arius-142, górna oktawa jest słabo słyszalna. Plusem tego modelu są natomiast mocniejsze niż w Arius-142 głośniki, o mocy 2x20W. Dzięki nim brzmienie jest głębokie również przy grze bez słuchawek.

Inne, ważne poza klawiaturą i brzmieniem kwestie modelu YDP-162 to, podobnie jak w YDP-142:

  • dużym plusem jest polifonia 128 głosów
  • niewiele innych opcji, przykładowo nie ma rytmów i akompaniamentu, niewielka ilość brzmień (10) 

Yamaha Arius YDP-S51:

Klawiatura tego modelu to Graded Hammer, czyli "ważona, młoteczkowa", podobnie jak w opisywanych powyżej modelach Ariusa mogę potwierdzić, że jest to klawiatura ważona, czyli klawisze z prawej strony klawiatury pracują lżej niż te z lewej strony (basowe). Nie ma niestety odczucia, że jest to klawiatura młoteczkowa.  

Pod względem brzmienia, pracy klawiatury oraz innych opcji jest to model taki sam jak Arius YDP-142, z tą różnicą, że YDP-S51 ma mocniejsze głośniki, o mocy 2x20W. Inne istotne funkcje są takie same, czyli: polifonia to 128 głosów, brak rytmów i akompaniamentu, 3 stopnie twardości klawiatury. Model ten wyróżnia się natomiast inną obudową, określaną przez producenta jako "smukła" (zamknięte pianino jest w kształcie prostopadłościanu, zdjęcie modelu poniżej).

YDPS51.jpg

Po wypróbowaniu modeli z serii Arius, z dużą radością przeszłam do serii Clavinova. Rozpoczęłam od dość zaawansowanego modelu, Clavinova CLP-480:

Yamaha Clavinova CLP-480:

Notatki o tym modelu mam jednoznaczne: "klawiatura jak trzeba, godna polecenia, górna oktawa też gra, w odróżnieniu od modeli serii Arius. Klawiatura nie jest ani za miękka, ani za twarda, naprawdę dobra." Opis klawiatury według producenta to: "Linear Graded Hammers, Natural Wood keyboard", czyli (w wolnym moim tłumaczeniu) klawiatura młoteczkowa, klawisze ważone "liniowo" / stopniowo, białe klawisze wykonane z drewna.

Brzmienie jest pełne, bogate, pianino posiada aż po 4 głośniki z prawej i 4 z lewej strony, każdy o mocy 20 - 30W. Myślę, że jest to model, który zadowoli każdego pianistę, naprawdę godny polecenia, choć subiektywnie napiszę, że odczucie młoteczków w dobrych modelach Kawai jest mi dużo bliższe :)

Inne, ważne poza klawiaturą i brzmieniem kwestie modelu Clavinova CLP-480:

  • polifonia aż 256 głosów
  • duża ilość brzmień - wbudowanych brzmień jest 38, ponadto jest możliwość korzystania (nie mam pewności czy za darmo) z dodatkowych brzmień zewnętrznych, przez USB, których jest aż 480.

Yamaha Clavinova CLP-470:

Klawiatura, czyli same klawisze oraz mechanizm klawiatury, są takie same jak w modelu Clavinova CLP-480. Brzmienie Grand Piano modelu CLP-470 jest naturalne, pełne. Źródło dźwięku jest takie samo jak w przypadku znacznie droższego modelu CLP-480. Przy grze bez słuchawek zauważalna jest jednak różnica w brzmieniu na korzyść CLP-480. Wynika to z faktu, że w modelu CLP-470 zastosowano typowe nagłośnienie (po 2 głośniki z lewej i 2 z prawej strony pianina), a nie potrójne głośniki jak w CLP-480.

Yamaha Clavinova CVP-605:

Klawiatura CVP-605 opisana jest przez producenta jako "Graded Hammer 3", czyli klawiatura ważona, młoteczkowa, typ 3. W odczuciu bardzo dobra, nie czułam nawet różnicy między tą klawiaturą, a klawiaturą zastosowaną w CLP-470 czy CLP-480, które posiadają "

Linear Graded Hammers" keyboard. Czyli klawiatura i brzmienie świetne. Cena instrumentu jest wysoka (sugerowana cena wg informacji podczas Targów to 4900EUR), bo jest to w zasadzie model nie dla pianistów, ale dla osób, które w jednym instrumencie chcą mieć zarówno pianino jak i rozbudowany, wielofunkcyjny keyboard.

Inne, ważne poza klawiaturą i brzmieniem kwestie modelu Clavinova CVP-605:

  • polifonia aż 256 głosów
  • ilość brzmień - w skrócie można określić jako "nieograniczona"
  • akompaniament z 420 rytmami, liczne możliwości nagrywania
  • wiele dodatkowych funkcji "aranżera" / "synchonizera" / "harmonizera"

Inne modele Yamahy:

Model z innej serii Yamahy, Modus F02, wyróżnia się wyglądem, natomiast klawiatura oraz brzmienie tego modelu są takie same jak Clavinova CLP-470 oraz CLP-480. Warto o tym pamiętać przy zakupie, bo cena tego modelu jest wysoka (sugerowana cena podczas targów to 5000EUR).

Wizyta na stoisku Yamahy była dla mnie też bardzo ciekawa ponieważ potwierdziła moje odczucia, że wyższa cena nie zawsze oznacza lepszą klawiaturę. Odczułam to przy testowaniu pianina Silent Piano model K109 SG2 marki Kemble. Marka Kemble to marka Yamahy, pianina produkowane są w Indonezji, choć z użyciem części z Wielkiej Brytanii, więc producent podkreśla, że mają one brytyjskie brzmienie. ;) Cena sugerowana modelu Kemble K109 SG2 wynosi 5600EUR. Jednak klawiatura tego modelu jest bardzo nienaturalna, wręcz dziwna: bardzo płytka, ekstremalnie twarda, a uderzenie każdego klawisza powoduje rezonans. Pod palcami czuć wciąż nienaturalne wibracje, niespotykane w akustycznych pianinach. Opisałam w notatkach ten model jako "katastrofa", choć według ceny oraz opisu pianino wydawałoby się bardzo dobre.

Wybór pianina jest zawsze bardzo subiektywny - podczas gdy dla jednego dane pianino będzie się wydawało idealne, dla drugiego pianisty to samo pianino będzie nieakceptowalne. Stąd wizyta na Targach Muzycznych jest bardzo wartościowym doświadczeniem - polecam :)

W kolejnych wpisach przedstawię innych producentów pianin, którzy prezentowali pianina na Targach - zapraszam!